Czas goni mnie ...

Tak, wiem. "Wpisy od poniedziałku do piątku", wczoraj był wtorek, a tu nic. Dzisiaj dopiero godzina 22, a ja się biorę za pisanie. Już się tłumaczę! Chociaż po pierwsze to... Było fajnie i czasu dużo było jak były ferie, aż nie wiedziałam co robić z wolnym czasem. Teraz od poniedziałku znowu zaczęły się wyprawy na uczelnię i jakoś ten czas znika między palcami ... Dodatkowo próbuję pisać jakieś artykuły na różne strony (na wesele przecież samo się nie zarobi!) więc znowu czas ucieka. Coraz bardziej trzeba ruszyć organizację obozu dla dzieci i znowu zamiast pisać tutaj to robię co innego. Dodatkowo jeszcze jakby było mało z Filipem włączyliśmy się w organizację Ekstremalnej Drogi Krzyżowej u nas w parafii. Trzymajcie kciuki za to! No poza tym to powiem szczerze zaczynam mieć problem z tym o czym Wam kochane (albo kochani) pisać. Jakoś te przygotowania trochę przycichły ... Jutro (czyli w czwartek) w Warszawie mam spotkanie z naszym fotografem. Po co? Podpisujemy u...