Fotograf ślubny

Jak zabierałam się za przygotowania weselne to myślałam, że wybór fotografa będzie najfajniejszą i najprostszą rzeczą. Teraz wiem
w jak ogromnym błędzie byłam. Też gdzieś przeczytałam, że jest to najtrudniejsze zadanie jakie czeka młodą parę, ale olałam. Przecież kocham fotografię, trochę się znam raz, dwa kogoś znajdę. Faktycznie to jest najtrudniejsze co do tej pory robiłam!



Wybór fotografa to rzecz, którą powinno się właśnie robić na te półtora - rok wcześniej. Dlaczego? Bo znikają jak świeże, ciepłe bułeczki! Oczywiście Ci, którzy robią super zdjęcia za cenę nie bardzo wygórowaną. Szczególnie znikają na czerwiec, miesiąc chyba najbardziej ślubny w całym roku.

Fotografa głównie szukałam poprzez stronę https://wedding.pl/. Pierwsze kilka minut, kilka super fotografów. Myślę, ale super. Jedno portfolio, drugie portfolio, trzecie ... piąte ... siódme ... Matko kochana, czemu ile ich jest. Filip pomóż! Potem z tych wszystkich fajnych
i super kilku odpadło. Jak reportaż ślubny cena waha się od 5000 do 7000 tysięcy to nie na moją kieszeń. Dobra kilka odpadło. Kolejnych kilku jednak trzeba odrzucić, po pierwszych kilka zdjęć fajnych, ale nie o to nam chodzi, nie tego szukamy.

Dla nas w zdjęciach ślubnych najważniejsze jest żeby były żywe, kolorowe. Ja uwielbiam zdjęcia, w których fotograf łapie emocje.
A przecież w takim dniu jest ich mnóstwo!

Więc szukam dalej. Za drogi, słabe zdjęcia, w miarę zdjęcia, ale coś mi w samym fotografie nie pasuje. Tutaj wychodzi kolejna ważna sprawa. Oprócz tego, że są super zdjęcia my musimy mieć super kontakt z fotografem. Przecież spędzimy z nim praktycznie cały ten dzień. Od przygotowań do oczepin. Tak teraz myślę, że moim przypadku to wyjdzie więcej niż z Filipem, bo my spotkamy się dopiero przed kościołem. Ten fotograf musi nadawać na tych samych falach co my. Jak dla mnie w trakcie wesela on musi zniknąć. Nie chodzi żeby go nie było, ale żeby dla gości był niewidzialny. Żeby nie wiedzieli, że ktoś im robi zdjęcia i czuli się swobodnie. Jak to sprawdzić? Jak dla mnie to widać po zdjęciach. Też na spotkaniu można zapytać w jaki sposób robi zdjęcia czy rzuca się w oczy czy nie. A właśnie ... spotkanie

Z fotografem koniecznie trzeba się spotkać przed podpisaniem umowy. Właśnie po to żeby zobaczyć jak z nim się rozmawia. Omówić szczegóły jak on by widział to czego młodzi oczekują. Sprawdzić czy czuje to co robi, czy jest to jego pasją czy tylko pracą. Po czym to poznać? Chociażby po jednej rzeczy. Pytanie o aparat. Jeżeli padnie pytanie i fotograf nie będzie mógł przestać o tym jakie ma obiektywy, jaka ognikowa, czy jasny, flesz taki, flesz inny, body takie, marka taka albo taka (nawet jeżeli niewiele z tego zrozumiecie) to dobry znak. Kocha to co robi. Przed spotkaniem dokładne przejrzenie portfolio i strony też dużo może powiedzieć. Im lepsza strona, dokładniej poprowadzona tym lepiej. Znaczy, że przykłada się do tego co robi, a nie robi na odwal się.

Dobra, ale czy w końcu ja kogoś takiego znalazłam? Tak! Znaczy mam nadzieję, że tak. Przeróżne portfolio oglądałam prze cztery dni.
W efekcie zostało mi na koniec dwóch, których znalazłam jako pierwszych. Z jednym spotkanie już mieliśmy. Poszło nieźle, ale raczej to nie jest to czego szukamy. Na spotkaniu jak oglądaliśmy zdjęcia (nie tylko te, które są wrzucone do portfolio) okazało się, że wcale nie jest tak fajnie jak myśleliśmy. Nie odrzucamy, bo za reportaż od przygotowań do oczepin chce tylko 1900 zł. W razie draki finansowej będzie jak znalazł.

Mam też drugiego fotografa, o którym marudzę od samego początku! Zobaczyłam jedno jego zdjęcie i się zakochałam. Mam nadzieję, że zły nie będzie jeżeli to zdjęcie i link do portfolio się tutaj pojawi.

http://www.sebastianfotograf.com/fotografia-slubna-warszawa/


To jest dokładnie takie zdjęcie o jakim marzę. W sensie kolory, ruch, emocje, no wszystko! Spokojnie, obejrzałam całe portfolio dokładnie kilka razy i wszystkie są w tym stylu. Sprawdź, a się przekonasz. Dzisiaj wieczorem mamy się spotkać i mam nadzieję, że wypadnie to spotkanie bardzo dobrze i temat fotografa będzie załatwiony!

Wybór fotografa jest naprawdę trudny, tak już na podsumowanie. Nie dość, że na rynku jest ich mnóstwo to znaleźć takiego, który nie jest nie wiadomo jak drogi, a ma super fotki jest trudno. Poza tym zdjęcia z wesela przecież zostaną nam na całe życie. Potem będą je oglądać dzieci, wnuki. Nawet jak nas zabraknie na świecie to te zdjęcia dalej zostaną. Jeszcze tylko drugie podobnie trudne zadanie - kamerzysta. Tu będzie jeszcze gorzej, bo na tym się zupełnie nie znam! A potem DJ i wodzirej czyli ludzie, od których w dużym stopniu zależy to jak będzie przebiegać wesele. Chociaż tu cały czas mam swoich kandydatów, ale o tym w innym wpisie :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ta jedyna, wymarzona!

Ślubu w czerwcu nie będzie!

Zaproszenia ślubne